Przejdź do treści

Utrata przekonania do musli

  • przez
musli

Śniadanie to pierwszy posiłek dnia. To właśnie od śniadanka zależy czy, jak będziemy czuli się w ciągu następnych kilka godzin. Zatem ten kto wybierze na tłuste wędliny, powinien raczej spodziewać się zmęczenia, niż zastrzyku energii. Zatem na pierwszy posiłek najlepiej spożyć coś lekkiego, niezbyt szybko uwalniającego energię. To coś musi składać się z olejów roślinnych – są one bardzo potrzebne dla pracy naszego mózgu przez dzień. Zdecydowanie nie należy zjadać posiłków wzdymających gdyż skarze nas to w pracy na męki, a kobiety jeszcze będą rozpaczać nad wyglądem swojego brzucha.

Co należy przygotować?

Reklamy sugerują nam różnorodne formy musli bądź innych płatków śniadaniowych. Dodatkowo oczywiście coś z mleka. Ruszamy więc do marketu i rzucamy się na ten cały błonnik w formie płatków w błyszczących pudełkach z informacją np. „Fitness”. Łapiemy najbliższe – powinny one zapewnić nam zdrową figurę oraz dożycie setki w kondycji pozwalającej na bieganie maratonów. Jeszcze dorzucamy do zakupów parę smakowych jogurtów (jasne, że to samo zdrowie) i usatysfakcjonowane, co rano jemy takie zdrowe śniadanie, oczekując na świetne efekty w formie utraty masy.

A waga stoi…

Wkurzona złośliwością urządzenia, udałam się swego czasu do specjalisty dietetyka. Miła Pani pokiwała) znacząco głową wysłuchując historii o moich dietetycznych śniadaniach, następnie spytała: „A interesowała się Pani kiedyś ze składem i kalorycznością takich gotowych płatków?” Oczywiście trzeba przyznać, iż nie. „To proszę to zrobić. Zwykle to nie są wcale posiłki dietetyczne, to kaloryczne bomby. Później należy samodzielnie zmieszać sobie płatki. Najlepiej jeszcze z dodatkiem granulowanych otrębów. Oby tylko nie za dużo orzechów – i nie przesadzać z niektórymi owocami np z bananami, czereśniami czy winogronami (szczególnie suszonymi). A na to wszystko zalecam jogurt, maślankę lub kefir naturalny z dodatkiem miodu. Lub cukru brzozowego ponieważ zawiera on mniej kalorii i ma działać uzdrawiająco.”

Poszłam więc do marketu, poczytałam składy. Doktor miała oczywiście rację.